SkyShowtime to kolejna po Netflixie, HBO Max, Apple TV+, Disney+ i Amazonie Prime platforma streamingowa dostępna w Polsce. Debiut serwisu zaplanowano na 14 lutego 2023 r., a w jego ofercie pojawią się przede wszystkim produkcje największych hollywoodzkich wytwórni – Universal Pictures i Paramount Pictures, a także studia DreamWorks oraz platformy Peacock.

Koszt miesięcznej subskrypcji SkyShowtime również prezentuje się nieźle na tle konkurencji. Dostęp do biblioteki serwisu wyceniony został na 24,99 zł przy 29,99 zł za HBO Max czy 28,99 zł za Disneya. Tym bardziej, że na początku działalności SkyShowtime spodziewany jest także 50-procentowy rabat na usługi serwisu. Najważniejsza z perspektywy widzów jest jednak naprawdę niezła i różnorodna biblioteka filmów i seriali, która na starcie liczyć będzie około 800 produkcji. I choć to zdecydowanie mniej niż w przypadku Netflixa czy HBO, to wciąż w katalogu będzie można znaleźć kilka prawdziwych perełek. Pięć z nich opisujemy poniżej.

„Top Gun: Maverick”

„Top Gun: Maverick” to absolutnie największy hit w bibliotece SkyShowtime. Kontynuacja klasyka z 1986 r. zapowiadana była przez wytwórnię Paramount jako prawdziwa filmowa petarda i rzeczywiście finalna produkcja spełniła wszystkie oczekiwania publiki. I chyba nawet je przerosła. Wyrazem tego może być choćby sześć nominacji do Oscarów, drugi po „Avatarze” najlepszy wynik finansowy na świecie (film zarobił prawie 1,5 mld dolarów!) oraz renesans kariery Toma Cruise’a.

„Warszawianka”

Kolejny po „Belfrze” i „Ślepnąć od świateł” serial napisany przez Jakuba Żulczyka. Pierwotnie „Warszawianka” powstawała na zlecenie HBO Max, ale ostatecznie platforma odsprzedała prawa SkyShowtime i to właśnie tam produkcja zadebiutuje. Według oficjalnych zapowiedzi – już na początku marca. Jest więc na co czekać, tym bardziej że wśród twórców „Warszawianki” jest też reżyser Jacek Borcuch i Borys Szyc. Ten ostatni wcieli się w główną rolę warszawskiego bon vivanta, imprezowicza i playboya, który nie może odnaleźć się we własnym życiu. Brzmi bardzo obiecująco.

„Wiking”

„Wiking” Roberta Eggersa to jeden ciekawszych filmów ubiegłego roku. To brutalny, naturalistyczny, momentami dziki obraz średniowiecznej Skandynawii, który dosłownie łapie widza za gardło i wciąga go w ekran bogactwem i różnorodnością doświadczeń zmysłowych. Momentami filmy bywa hermetyczny i nieprzystępny, ale to zdecydowanie jeden z tych seansów, które na długo zostają w pamięci.

„Super Pumped: The Battle For Uber”

Uber to nie tylko popularna apka, dzięki której wrócicie w jednym kawałku z imprezy do domu, a następnego dnia nie umrzecie z głodu, ale to przede wszystkim gigantyczna korporacja Doliny Krzemowej, która podobnie jak inne gigantyczne korporacje ma swoje za uszami. I nie chodzi tylko o wykorzystywanie swoich pracowników, ale też nieuczciwe zagrania rynkowe, wynajmowanie hakerów czy wspieranie Donalda Trumpa. Serial „Super Pumped: The Battle For Uber” ukazuje w pełnej krasie wszystkie te blaski i cienie.

„Halo”

Serial wpisujący się w nurt ekranizacji epickich gier komputerowych. „Halo” opowie historię konfliktu między ludźmi i kosmicznym przymierzem, który rozgrywa się w XXVI wieku. Spodziewajcie się więc – podobnie jak w pierwowzorze –  supernowoczesnych superżołnierzy w superkombinezonach, biorących udział w superrozwałce. I to na skalę kosmiczną!